wełna

środa, 21 grudnia 2016

Trochę z innej beczki .....

Na moim blogu rzadko piszę albo wcale o moich poczynaniach kulinarnych :) Nie podzielę się z wami przepisami bo z reguły doprawiam je po swojemu tzn. na oko. Jedynie mogę pokierować na konkretne strony z których się ja uczyłam. W tym roku na Święta postanowiłam sama zrobić swoje wędliny. Mam wędzarnie na dworze i ostatnio kupiłam wędzarnię balkonową , super sprawa. Polecam ją bardzo. Do kupienia tu wędzarnia. Szykuję już ryby do wędzenia , nie działa ona jak typowa ogrodowa a jest to raczej taka cieplna obróbka. Taki piekarnik z dymem. U mnie mieści się dosłownie na parapecie. Tradycyjne wędliny peklowałam przez 10 dni a pózniej do dymu :) Niesamowity smak i zapach.









 I oczywiście swoje pieczywo chlebki , chałki są super. Od jakiegoś czasu nie kupuję w ogóle pieczywa :) Zdrowo i Smacznie. Pozdrawiam.                                                                                         Dla Was ode mnie moc życzeń !    

sobota, 17 grudnia 2016

Golf melanżowy

Tym razem bardziej kolorowy , chociaż bazowym kolorem jest czarna Czterdziestka , mieszanka wełny i akrylu. Barwy dodają oczywiście resztki wełny skarpetkowej . Mam jej duże zapasy , więc postanowiłam wykorzystać je w bieżących robótkach. Co by nie zalegały po kątach :) Golf zrobiony metodą bezszwową od góry z niewielkimi zaokrągleniami na dole swetra. Do ich zrobienia wykorzystałam metodę rzędów skróconych. Tym razem jest dla mnie , ponieważ bardzo lubię takie proste swetry a kolory dodają trochę energii w te szare i bezbarwne dni zimowe. Mimo nawału prac związanych z nadchodzącymi Świętami znajduję trochę czasu na dzierganie. Postanowiłam skończyć wszystkie moje zaczęte robótki i gdzieś rzucone w kąt. Pozdrawiam wszystkich moich czytelników. Niestety zdjęcia robione w sztucznym świetle nie oddają prawdziwych kolorów :(






piątek, 16 grudnia 2016

Duży

Szary , męski właśnie taki jest ten golf. Wykorzystałam do niego resztki wełny skarpetkowej i mieszankę wełny i alpaki w odcieniach szarości. Robiąc go miałam wolną rękę jaki ma być wzór , kolor. Zrobiony bezszwowo od góry na drutach nr 6 i 7. Przeciętnie na taki sweter męski potrzeba koło 600 - 800 g włóczki. Niestety nie posiadam męskiego manekina więc , żeby go jak najlepiej zaprezentować skorzystałam z mojej starej i wysłużonej "Kaski ". Mimo nawału obowiązków związanych ze zbliżającymi się Świętami dziergam pomału wieczorami. Golf jest przeznaczony na prezent. Osoba , która zostanie nim obdarowana na szczęście nie zagląda na robótkowe blogi , więc spokojnie mogę go pokazać.


                                                                              
Resztki wełny skarpetkowej , wykorzystane w golfie
 Z innych moich robótek związanych ze Świętami są pierogi i paszteciki z grzybami i kapustą. Zrobione i zamrożone czekają na Święta. Pozdrawiam 




wtorek, 6 grudnia 2016

Regina i wełna skarpetkowa

Posłużyła mi do zrobienia tego kardiganu . Jest to super pomysł na wykorzystanie resztek wełny skarpetkowej, którą kupiłam kiedyś na jednej z aukcji na allegro. Podstawowym kolorem jest tu granat , włóczka Regina Adriafil jest to 100 % wełna , nie gryząca , miła w dotyku. Muszę powiedzieć , że jestem z niej bardzo zadowolona. Przy następnych zakupach na pewno o niej nie zapomnę :) Wracając do sweterka : tym razem robiony od góry , bezszwowo, druty nr 6. Prosty z niewielkim szalowym kołnierzem i dłuższym tyłem , które zrobiłam za pomocą skróconych rzędów. A nie tuzinkową ozdobą kardiganu są drewniane guziki , ręcznie robione przez Marcin  , znakomitego artystę tworzącego cuda z drewna. A jak już jestem w tym temacie to wykonał dla mnie wszystkie przydatne akcesoria dla prządek. To by było chyba na tyle w tym temacie , mimo nawału obowiązków związanych ze zbliżającymi się Świętami , mam nadzieję , że jeszcze coś dla was napiszę . ( Zajmuję się teraz wyrobem wędlin na stół świąteczny , ale o tym napiszę w osobnym poście) Pozdrawiam :)





sobota, 26 listopada 2016

Jak nie wiesz co dziergać....

To dziergaj skarpety :) Ja osobiście doszłam do takiego wniosku. Oczywiście mam rozgrzebane robótki do , których nie mam ochoty na razie wracać. Trochę choroby w domu i inne obowiązki. A żeby robić skarpety to był zupełny przypadek. Zaczęłam przeglądać swoje zapasy włóczkowe a jest tego na prawdę dużo . Oczywiście dużo mojej przędzionej jak i kupnej , dużo wełny skarpetkowej itd. Potrzebna mi była szybka robótka , żeby efekt był zaraz widoczny bo to motywuję mnie do dalszej pracy mimo "twórczego " zastoju. Na samym początku postanowiłam wykorzystać swoje wełenki. Do zrobienia tych skarpet użyłam wełny nowozelandzkiej przeze mnie farbowanej i South american w naturalnym ciemno-czekoladowym kolorze. To połączenie bardzo mi się spodobało . Do takiego stopnia , że ledwo jedne skończyłam a już drugie na druty wskoczyły. Skarpety robiłam na 5 drutach z Kint Pro Symphonia 15 cm są dla mnie najlepsze .










 Zdjęcia robione w innym świetle trochę się różnią kolorem , ale efekt bardzo mi się podoba. Jeszcze jednym projektem , którym zajmowałam się w ostatnim czasie są kapciuszki dla bliżniaków. Miały być , ciepłe i śmieszne i do tego świnki. Kapciuszki już pojechały do nowych właścicieli. A mi zostały tylko zdjęcia. Maluchy zadowolone a to najważniejsze.


 A na koniec życzę miłej soboty. Pozdrawiam. 

piątek, 18 listopada 2016

Ostatnio...

Cierpię na niemoc twórczą. Tak , tak dopadła mnie chyba jesienna depresja. Kilka prac zaczętych i nie dokończonych. Najgorsze w tym wszystkim jest to , że nie ma chęci ich skończyć. Może macie jakąś radę na to ? Bardzo chętnie z tego skorzystam . Jednak po wielkich trudach coś tam skończyłam . Męską kamizelkę na zamówienie z mieszanki wełny i akrylu. Elementem dodatkowym w kamizelce jest kieszonka z boku na telefon komórkowy na życzenie klienta.


 W obecnej chwili pracuję nad małymi formami tj skarpety i kapcie dla maluszków, ale jak na razie prace rozgrzebane . Najważniejsze ,że widać już światełko w tunelu. Pozdrawiam wszystkich zaglądających na mój blog. Komentarze mile widziane.