wełna

niedziela, 4 marca 2018

Dużo pomysłów...

Ostatnio kłębi się w mojej głowie , dużo projektów nie doprowadzonych do końca.... Taki mój słomiany zapał. Tak się zastanawiam czy tylko mnie to dotyczy? Ostatni tydzień dużo przędłam . Przeglądając ostatnio swoje zapasy , wygrzebałam wełnę , farbowaną w tamtym roku. Niestety nie wiem co to jest. Była trochę zbita, przed przędzeniem musiałam ją rozlużnić. Postanowiłam zamienić ją w nieregularnego singla. Efekt bardzo miło mnie zaskoczył. Wełenki powinno starczyć na dość spory szalik lub otulacz.


 Nie pisałam o tym wcześniej , ale stałam się posiadaczką uroczego , małego , elektrycznego kołowrotka. Na razie spisuje się znakomicie. Szpule dość duże , spokojnie zmieści się 100 g wełny. Po miesiącu użytkowania będę mogła więcej o nim coś powiedzieć. 
Wczoraj przyszedł mi pomysł na nową wełenkę. Przejrzałam zapasy , wyjęłam  gręplarkę i stworzyłam ' śmieciowe baciki ' Już , kiedyś takie robiłam . Mają bardzo bogaty skład tj alpaka, lama, wielbłąd , odpadki jedwabne, wełna szkocka daje charakteru tej mieszance. Osobiście bardzo mi się podoba. Gotową nitkę pokażę za tydzień. Pozdrawiam serdecznie.

3 komentarze:

  1. jak są pomysły to najważniejsze :) krok po kroczku wszystko ogarniesz i zrealizujesz jak Cie znam :) a wełenka cudna jak zwykle Ci wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę , że to nie słomiany zapał - to talentu nadmiar :D

    OdpowiedzUsuń