Zawsze bardzo mi się podobały. Kojarzyły mi się z malowaniem tylko w tym przypadku używamy wełny. A gdy sama zaczęłam prząść wełnę tym bardziej miałam ochotę je robić. Zawsze miałam pewne opory, ponieważ nie lubiłam cienkiej włóczki i co się wiąże z tym drutów do nich odpowiednich. I w końcu się przełamałam i jestem tym zachwycona. Korzystam z wzorów z internetu , również zakupiłam odpowiednie książki, oczywiście anglojęzyczne bo u nas w Polsce niestety innych nie dostaniemy. Bardzo tego żałuję , że nie ma tłumaczeń bo na pewno cieszyły by się dużym powodzeniem. Ostatnio sama się pokusiłam na zaprojektowanie skarpet i rozrysowanie wzoru. I udało się nie jest do końca idealny, następnym razem zrobię małe poprawki.
Skarpetki robione z włóczki Fabel Drops i niebieskiej skarpetkowej , druty nr 2,50 , dość duże skarpety na 72 oczka. Drrugim razem muszę je zmniejszyć bo na mnie za duże.
 |
Kojarzą mi się z ośnieżonym miastem :) |

Drugim takim moim większym projektem jest czapka , przyznam się szczerze , że jest to moja taka pierwsza czapka. Darmowy wzór ze strony Dropsa, włóczka Fabel Drops i cieniowana włoczka nieznanego pochodzenia z moich zapasów.
 |
Bardzo podoba mi się tył czapki :) |
Jeżeli chodzi o przędzenie wełny skończyłam jasno- szare corriedale i również powstała niteczka z czesanki wieki temu zafarbowanej na odcienie zielonego, miałam ją wykorzystać w czapce , ale trochę wyszła za gruba, więc posłuży do innego projektu. Niteczki potroiłam sposobem navajo, który bardzo lubię.

Na koniec napiszę o odkopywaniu moich zapasów wełnianych czesanek do przędzenia. znalazłam jedną, fatalnie zafarbowaną, mieszankę wełny i jedwabiu. Postanowiłam dać jej szansę , ale o tym w następnym poście.
 |
Nieudane farbowanie :( |
 |
Podzieliłam czesankę mam nadzieję , że wyjdzie sensowna nitka. |
Pozdrawiam Was serdecznie !
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń