Tak od jakiegoś czasu cierpię na bezsenność . Wystarczy mi 5 godzin snu i jestem w pełni wypoczęta , zrelaksowana . Bardzo lubię wstawać bardzo wcześnie rano , gdy dom śpi , wtedy w głowie rodzą mi się nowe pomysły na nową wełenkę . Doszła jeszcze nowa pasja tkanie w której stawiam pierwsze kroki . bardzo mi się to spodobało . Szkoda tylko , że mam dwie ręce i często muszę wybierać czy tkać czy prząść ? To drugie wygrywa , uwielbiam tworzyć niteczkę bo nigdy do końca nie wiesz jaki wyjdzie efekt i to jest w tym najlepsze . Pomysły na kolory często dostarcza mi sama natura . Barwy , które pokazuje niestety nie zawsze można odzwierciedlić jest to bardzo trudne . Do tej pory udało mi się tylko kilka razy . Obecnie u mnie na kołowrotku królują wełenki w naturalnych kolorach . Wczoraj wieczorem stabilizował się ostatni moteczek merynosa w kolorze jasno szarym . Nitka pojedyncza , niezbyt cienka tak około 500 m w 100 g . Wyszło tego 1945 m w 400 g i wełna ma być użyta do tkania . Mnie osobiście ten merynos znakomicie się przędło . Na pewno do niego wrócę .
Z krosna w tym tygodniu zszedł nowy projekt , uczę się nowych wzorów . Jest to bardzo prosty , delikatny wzór . Szal zrobiony z wełny bo tylko na niej pracuję od jakiegoś czasu . Nie znajdziesz u mnie sztuczności tzn , że kiedyś nie robiłam na akrylach , ale teraz wyparłam go z moich prac . Czuję tylko nie dosyt związany z brakiem wzorów na krosno dwunicielnicowe . Jest kilka filmików na yutube cały czas szukam , ale bez rezultatu. A może ja żle szukam ? Jak byście coś mieli to poproszę o linki z góry dziękuję . Pozdrawiam Monika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz