Nie wiem chyba dopadło mnie wiosenne przesilenie :( Brak weny, nic się nie chce ..... Brak pomysłów na nowe wełny . Po chorobie brak energii ... ale , że ja nie potrafię usiedzieć bezczynnie to jednak coś powoli się dzieję. U mnie dzisiaj małe pranko runa . Już kiedyś pokazywałam tą cudowną wełenkę. Na oko wygląda na ostrą ale taka nie jest . Mieszanka owcy górskiej z merynosem . Piękne długie kudełka ......
|
Piękne i długie. Zobaczymy jaka będzie niteczka |
A dzisiaj równiez sobie tkam , zdjęcia pokazują etapy mojej pracy . Wreszcie nicielnice udało zawiązać mi się równo . Dzięki cennym radom Jolanty Aśka Kamińska , która pokazała mi jak je wiązać . Jeszcze robię błędy , wszak dopiero się uczę.
No i ostatnie moje niteczki szarości z kolorem , różne warjacje tweedu . Wełna skandynawska naturalny szary z kolorem. I bardziej energetyczny róż z odcieniami czerni i szarości.
|
1186 m - 2 ply tu przed praniem |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz