wełna

czwartek, 19 maja 2016

Farbowanie solarne 2

Oprócz wełny drugą moją pasją jest mój ogród, który różni się bardzo od typowych standardowych . U mnie rośliny rosną jak chcą i gdzie chcą :) Ja uważam , że jest dziki . W tym roku wzbogaciłam go o rośliny barwierskie tj , posadziłam urzet barwierski , krokosza barwierskiego , aksamitki , dalie. Te ostatnie uwielbiam ze względu na kwiaty , które teraz znalazły zastosowanie w moim farbowaniu . Takie pomysły podejrzałam na różnych blogach niemieckich . Chylę czoło bo Niemki potrafią wyciągnąć z tych roślin niesamowite barwy . Ja jako wredota oberwałam pierwsze kwiaty aksamitek i kwitnących dalii zakupionych na pobliskim bazarku . Do farbowania użyłam wełny norweskiej , którą dostałam od jednej ze znajomych z Facoboka . Wielkie dzięki Ewo , akurat przyda się do moich farbiarskich eksperymentów. Niestety wełna trochę podgryza ale do tkania się nada . Myślałam o karimacie z tej wełny bez względu jaki będzie efekt farbowania . Przed włożeniem wełny do słoika zaprawiam ją ałunem i kwasem winowym . Bez tego niestety kolor nie wyjdzie a jeżeli już coś się zafarbuje to kolor będzie nie trwały . Wełnę gotuję ( bejcuję ) około 30 min po tym czasie umieszczam włókno w słoju z różnymi roślinami . W tym przypadku do farbowania użyłam , aksamitek , dali , liści paprotki i kory akacji . Mieszanka znakomita tylko jestem ciekawa jaki kolor dadzą te rośliny . Póżniej , każdy ze słoików zalewam wodą gorącą w której wełna się bejcowała . Płynu powinno być aż pod wierzch , wszystko powinno być przykryte wodą , żeby nie dopuścić do wytworzenia się pleśni . Co jakiś czas trzeba odkręcić słoik i uzupełnić wodą . I oczywiście wystawić w miejsce najbardziej nasłoneczniony . Czas farbowania to zależy już od was im dłużej tym lepiej kolor bardziej intensywny . Minimum to do 10 dni w pełnym słońcu . Ostatnie moje farbowanie solarne trwało 14 dni , obecne na pewno postoi trochę dłużej .
Mój dziki ogród

Wełna bejcowana w ałunie i w kwasie winowym

aksamitki

dalie



Już gotowe a teraz na słońce 
Pozdrawiam Wszystkich i dziękuję , że do mnie zaglądacie .

7 komentarzy:

  1. Podziwiam Twoją pracowitość!Też jestem ciekawa efektu.A słoiki wraz z zawartością już teraz wyglądają bajecznie :) Nie spotkałam jeszcze w sklepie ogrodniczym nasion urzetu i krokosza. Muszę na przyszły sezon pomyśleć o barwierskim zagonku :) Ja na razie próbuję tkać krajkę na patykach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Iwaszko krokosza barwierskiego kupiłam w super markecie tj roślina jednoroczna. Zbiera się kwiaty i suszy. A urzet kupiłam na Allegro nie dostaniesz go w ogrodniczym bo to jest chwast. W naturze jest rzadko spotykany , rośnie na nieużytkach . Roślina dwuletnia .

    OdpowiedzUsuń
  3. Barwienie urzetem jest dość skomplikowane ponieważ jest to barwienie kadziowe i zwykły wywar nie da żadnego efektu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Incarno wiem na czym polega barwienie urzetem zagłębiłam wiedzę w tym temacie . Mam nadzieję , że się powiedzie , będzie to mój pierwszy raz . Zaopatrzyłam się w odpowiednią zaprawę i czekam jak urzet urośnie. Jeżeli masz jakieś porady dla początkującej to bardzo chętnie skorzystam . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Moniko, jak wyszło farbowanie? Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku, tylko masz tak wiele zajęć, że nie masz już głowy do wpisów. Ja oswajam bardko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Iwaszko dziękuję ci za zainteresowanie ale w zupełności masz rację , masę zajęć , domowe obowiązki , dzisiaj postaram sie coś napisać . A farbowanie jeszcze nie gotowe , słoiczki stoją na słońcu i dojrzewają :)

    OdpowiedzUsuń