wełna

poniedziałek, 8 lutego 2016

Dzieje się i to dużo .....

W tamtym tygodniu byłam przeziębiona. Niteczki i wełenka musiały poczekać. A dzisiaj czyli od poniedziałku dzieje się. Na kołowrotku niebieskości, wełna South American z E -wełenki.Chciałabym napisać parę słów o pracy z tą wełną. Pochodzi ona od owiec południowo -amerykańskich ma miękkie runo nie gryzące . Barwnik przyjmuje rewelacyjnie i można wyciągnąć naprawdę cienkiego singla . Farbowałam sama na różne odcienie niebieskiego. Podsumowując wełna idealna. To tyle na temat przędzenia. Na druty własnie wskoczyła moja wełenka nowozelandzka farbowana przeze mnie , ale mam tylko dwa motki , więc zaplanowałam zrobić tunikę z krótkim rękawem. I mam nadzieję ,że uda mi się ja wkrótce pokazać. A jeśli chodzi o farbowanie naturalne , poczyniłam już pewne próby. Niestety skutki niezbyt udane. Zdjęcia już wkrótce
zdjęcie w świetle dziennym

kolor rzeczywisty, moteczek 2 pl, 90 g -502m

Ta wełenka wskoczyła na druty :)
 Miłego wieczoru życzę :)

4 komentarze:

  1. Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego tego co wskoczyło na druty :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez jestem ciekawa :) Jeszcze trochę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe jak się ten melanż ułoży w dzianinie. Moniko przejścia robiłaś na krótkich czy długich odcinkach?

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam w dzianinie są raz dłuższe raz krótsze. Zreszta niedługo sama zobaczysz :)

    OdpowiedzUsuń