Rozpoczęłam swoją przygodę z farbowaniem naturalnym. W jednej z zielarni internetowej kupiłam korę z krokosza barwierskiego.
 |
| kora krokosz barwierskiego |
Byłam bardzo
 |
| kwiaty krokosza barwierskiego |
zdziwiona , gdyż do farbowania używa się kwiatów. Postanowiłam sprawdzić jaki daję kolor kora. Krokosz barwierski jest to gatunek rośliny jednorocznej z rodziny astrowatych .
Pochodzi z Bliskiego Wschodu i Indii. Jest żródłem barwnika żółtego i czerwonego. Barwnik żółty jest dobrze rozpuszczalny w wodzie. W celu uzyskania barwnika czerwonego , płatki krokosza spryskiwano wodą w celu pozbycia się koloru żółtego. W przypadku mojego farbowania była to czysta improwizacja. Nie spodziewałam się otrzymać koloru czerwonego z odcieniami pomarańczowego. Jest to mój mały sukces. Barwiłam na dwa sposoby w pierwszym przypadku wełnę bejcowałam w ałunie a w drugim do bejcowania użyłam ałunu i siarczanu miedzi wyszedł jasny brąz. Jestem zaskoczona efektem i myśle ,że kora z krokosza to po prostu łodygi pocięte i wysuszone. Jeżeli moja uprawa się uda to na pewno będę suszyć nie tylko płatki kwiatów ale również łodygi.
 |
| krokosz barwierski , kora - ałun |
 |
| krokosz barwierski - kora zaprawa ałun + siarczan miedzi. Proporcje zapraw sypałam na oko, żadnej konkretnej receptury. |
Pochodzi z Bliskiego Wschodu i Indii. Jest żródłem barwnika żółtego i czerwonego. Barwnik żółty jest dobrze rozpuszczalny w wodzie. W celu uzyskania barwnika czerwonego , płatki krokosza spryskiwano wodą w celu pozbycia się koloru żółtego. W przypadku mojego farbowania była to czysta improwizacja. Nie spodziewałam się otrzymać koloru czerwonego z odcieniami pomarańczowego. Jest to mój mały sukces. Barwiłam na dwa sposoby w pierwszym przypadku wełnę bejcowałam w ałunie a w drugim do bejcowania użyłam ałunu i siarczanu miedzi wyszedł jasny brąz. Jestem zaskoczona efektem i myśle ,że kora z krokosza to po prostu łodygi pocięte i wysuszone. Jeżeli moja uprawa się uda to na pewno będę suszyć nie tylko płatki kwiatów ale również łodygi. 
Ciekawe czy osiągnie się te same barwy w każdym przypadku? Tak na wypadek dorabiania przędzy. Ta różowo-malinowa wyszła prześlicznie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńprzepraszam, ale to nie kora, tylko właśnie kwiat krokosza, wiem, jak wygląda, bo to zioło w medycynie chińskiej, którą się zajmuję. tak na 90% nie ma czegoś takiego jak kora krokosza
OdpowiedzUsuńWitam w odniesieniu do komentarza Dobro , kwiaty płatki też mam suszone a to wyglada jak łodyga pocięta i farbuje.
OdpowiedzUsuńCzynnikpsi na pewno spróbuję uprząść z tego nitkę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciekawe te Twoje doświadczenie... a moteczki mogą dać niezły efekt. teraz jestem ciekawa wyrobu własnych rąk....
OdpowiedzUsuńJuż niedługo :)
OdpowiedzUsuń