wełna

piątek, 28 października 2016

Dużo pracy ...

A mało czasu na pisanie na blogu :( W domu o tej porze roku panuję choróbsko , więc jak dzieci nie chodzą do szkoły to nie ma czasu na zaglądanie na mojego bloga. Projekty , które robię lub kończę wstawiam tu z opóznieniem. Pierwszy projekt to kardigan , który skończyłam jakiś czas temu , ale dopiero doczekał się wykończenia. Jest to sweter mojego projektu z podwójną plisą i oczywiście z ciepłym kapturem . Wykonany jest z grubej norweskiej wełny , lekko podgryzającej co mi w ogóle nie przeszkadza. Zrobiony metoda bezszwowa od dołu , druty nr 7.




 Drugim moim projektem o którym tu nie pisałam to jest , moja wełna ręcznie przędziona i farbowana. Wełna nowozelandzka w jesiennych kolorach 491 g - 1350 , 5 m      
 I jeszcze wełna merino fabryczna  w bardzo energetycznych kolorach.. Bardzo cienka w 100 g -1400 m. 
 A wracając do projektów na drutach zafascynowała mnie brioszka jest to dwukolorowy wzór patentowy , którym wykonałam warkoczowy komin. Włóczka to mieszanka wełny i alpaki. 

 I na koniec jeszcze ciepła czapeczka dla maluszka . Zrobiona wzorem patentowym. 
 I to by było na tyle z moich prac ostatnio wykonanych. Dziękuję , że odwiedzacie mojego bloga. Pozdrawiam . Buziaki . Ps. W razie pytań do mnie proszę o komentarze :)

poniedziałek, 17 października 2016

Sukienka

Zrobiona z mieszanki Alpaki Drops i szarej wełny z domowych zapasów. Zrobiona bezszwowo od dołu , druty nr 7. Inspiracją do tej sukienki była Pani Dorota z blogu tutaj ich prostota i funkcjonalność , mnie urzekła . Można ją nosić jako sukienkę i tunikę do spodni. Idealnie się układa do ciała.



 

piątek, 14 października 2016

Czas na refleksję .....

Postanowiłam napisać parę słów na temat moich kochanych kociaków . Jest to roczny kocur Klemens i kilku miesięczna kotka Psotka . Właśnie minął rok od kiedy w moim domu pojawił się Klemens , którego zabrałam ze schroniska . I już nie przypomina tej bidy , która miała ogonek i łapki poklejone smołą . Teraz jest dostojnym i bardzo mądrym kotem. Obdarzył nas wielką kocia miłością , którą okazuje na każdym kroku. A ja już nie wyobrażam sobie mojego domu bez niego.  Za nim do domu trafiła Psotka długo się nad tym zastanawiałam . Czy się dogadają ? Czy będą potrafić razem żyć. Nie obyło się bez walk i utarczek i zazdrości Klemensa :) Powiem szczerze , że nawet stroił fochy , że głaskam innego kociaka. Zdarzały się moment , że przestał ze mną spać w łóżku taki był obrażony . Tylko cierpliwość z mojej strony , wyrozumiałość domowników i nie faworyzowanie kaciaków doprowadziła do ich zgody. Klemens jako starszy brat , kilka razy musiał dać nauczkę Psotce zaś ona wcale nie pozostawała mu dłużna. Bardzo różnią się charakterami Klemens to dostojny , spokojny i bardzo inteligentny kot ( potrafi zawisnąć na klamce od drzwi i sam je otwiera i wychodzi na dwór to jedna z jego umiejętności ) , kiedyś worek ze śmieciami wytargał z kuchni do przedpokoju :) Chyba mu przeszkadzały ? Chodzi z nami na spacery i trzyma się nogi jak pies , nie ucieka i zawsze wraca do domu. A Psotka cóż imię idealnie do niej pasuje , mimo , że to młoda kocica , potrafi pokazać pazurki :) Klemens już się o tym przekonał ( upodobała sobie skakanie na niego z góry np ze stołu i wtedy wygląda jak nietoperz z rozłożonymi łapkami a Klemens prawie dostaje zawału i wtedy jest gonitwa po mieszkaniu) Taka właśnie jest ta moja "kociczka", nie pokorna , zadziorna i z temperamentem :) Zdarzały się chwile zwątpienia , myślałam że się nie dogadają , ale to tylko były moje obawy, teraz żyją w idealnej zgodzie , nawet mają jedne miski do jedzenia i wcale się nie kłócą. A co najważniejsze , kochają nas bezwarunkowo kocią miłością a My je . Ps. Dla tych co się zastanawiają nad przygarnięciem dwóch kociaków bo warto :) Nigdy nie żałowałam podjęcia takiej decyzji o wzięciu kociaków i Was też serdecznie na to namawiam bo warto . Cóż by było warte życie bez naszych małych braci ? Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do refleksji.




 
Tak wyglądał Klemens rok temu 

środa, 12 października 2016

Wyprzedaż zapasów

Postanowiłam zrobić porządki w moich zapasach. Jest tego bardzo dużo i kupna włóczka i ręcznie przędziona. Zainteresowanych proszę o kontakt na e-mail dariusz.kolataj@wp.pl


Wełna nowozelandzka , ręcznie przędziona , kolor biały, 491 g - 1350 ,5 m Cena 220 zł

Ręcznie farbowana koło 200 g , metraż nieznany . Cena 35 zł

Ręcznie przędziona wełna skandynawska 200 g - 560 m cena 80 zł

Rozmaite włóczki z moich zbiorów, wełny , akryle , moherki Waga 1,5 kg Cena 90 zł 

D

Jedynie jest ozdobą swetra , który zrobiłam dla męża . Jest gruby , ciepły z mieszanki wełny i akrylu , druty nr 9. Zrobiony metodą bezszwową od dołu. Jesienne zimno już mu nie straszna . Pan mąż bardzo zadowolony, więc ja też się cieszę.








Drops Lace

Posłużyła mi do zrobienia tej kamizelki . Jest to bardzo cienka włóczka w 50 g - 400 m . Zrobiłam z potrójnej nitki , takie było życzenie klientki. Drops Lace kolor nr 5565 , druty nr 7 . Ja raczej nie jestem zwolenniczką takich cienizn, lubię trochę grubsze. Kamizelka robiona metodą bezszwową od dołu. Jezeli miałabym powiedzieć coś o tej włóczce to jakościowo jest bardzo dobra , mieszanka alpaki i jedwabiu. A w robótce no cóż bardzo ślizga się na drutach i oczka zjeżdżają , więc trzeba bardzo uważać.



 

niedziela, 9 października 2016

Szara

Wełna posłużyła jako baza do mojego następnego resztkowego sweterka. Oczywiście musi być duży , szeroki , wygodny i prosty . To moja ulubiona wersja swetrów. Dobry sposób na pozbycie się pojedynczych motków zalegających w naszych zbiorach , nad którymi ciągle się zastanawiamy co z nich zrobić. Istna mieszanka w tym swetrze wełna , alpaka , moher , oczywiście wszystkie naturalne włókna. Robiony bezszwowo od dołu, można go nosić na dwie strony. PRAGNĘ PODZIĘKOWAĆ WSZYSTKIM ODWIEDZAJĄCYM MOJEGO BLOGA , minęło właśnie 2000 polubień jest to mój mały sukces , ponieważ blog nie ma nawet roku. DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM





środa, 5 października 2016

Brązowy i beżowy

Użyłam do zrobienia tego swetra . Jest to sposób na wykorzystanie pojedynczych motków , które nie tylko mi zalegają. Potrzeba tylko bazowy kolor w moim przypadku to bezowy moherek. Dołączyłam do niego , różne odcienie brązu . Wykorzystałam pojedyncze motki wełny , moheru . Robiłam od dołu metodą bezszwową. Połączyłam trzy nitki , sweterek robiony drutami nr 9 . Wyszedł ciepły , miły, oversizowy takie proste lubię najbardziej. Przyda się na nadchodzącą zimna jesień. I praktycznie pasuje do wszystkiego. Można go nosić na dwóch stronach.