Cały tydzień pomimo choroby przędę.Brak pomysłu na nową robótkę skutkuję tym, że powiększył mi się zapas wełny. Na pierwszy rzut poszła mieszanka typowa na skarpety " Cheviot z nylonem " wełna z charakterem , trochę podgryza nie dla wrażliwców. Przędzie się ją znakomicie i można wyciągnąć naprawdę cienką nitkę. Moteczki na razie zostaną w białym kolorze jak przyjdzie mi do głowy pomysł na kolor to zostaną " pomalowane.
|
Staram się prząść cienko, skręt navajo |
Nie mając pomysłu na farbowanie , przędę w naturalnych kolorach , wełna argentyńska, brazylijska i wełna Zwartbles w niesamowicie pięknym kolorze gorzkiej czekolady , wpadającym w czerń.
|
Piękne naturalne kolory :) |
W końcu doszła do mnie , wyczekiwana książka Sarah Anderson " Spinners Yarn Designs " , którą dostałam w bardzo przystępnej cenie. Link księgarni
książka. Ma dużo pomocnych rat, wiele ilustracji co w moim przypadku, będąc laikiem jeżeli chodzi o angielski bardzo przydatne. Na jej podstawie powstaną nowe niteczki.
Jeżeli chodzi o dzierganie nie ma za bardzo czym się chwalić:( coś zaczęłam i sprułam itd. Jedynie co można pokazać to skarpety , które już są prawie na ukończeniu. Nie mam coś dzisiaj głowy do pisania, ale obiecałam sobie że postaram się co tydzień , pokazać nad czym obecnie pracuję. Pozdrawiam w niedzielny poranek. Pa
Piękne motki :)
OdpowiedzUsuńKsiążki gratuluję, cena faktycznie dobra a tak jak piszesz obrazków jest tak wiele, że nawet bez specjalnej znajomości języka można sobie poradzić.
Mam nadzieję, że czujesz się lepiej bo taką ilość przędzy trzeba jakoś zagospodarować :)
Pozdrawiam
Dziękuję Karino tak czuję już się lepiej. Jeszcze nie mam konkretnego planu dla tej włóczki. Na razie przędę a co będzie dalej przyszłość pokaże. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWpadnie pomysł i będą kolejne cudności - pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń